Po śmierci ojca Ahadiego (Mohatu) i jego matki (Zauditu) lew był w stanie nie do rozpoznania kochał ich nad życiem a teraz ich nie ma odeszli na zawszę... jako partner Uru i najstarszy syn Ahadiego musiał pojąć władzę po nim.Gdy to uczynił królestwo już było jego i żądził nim tak jak ojciec złe hieny wygnał na ciemne miejsca pozwalając im polować na wyznaczonym terenie i jakby przekroczyli to by dostali zakaz wogule polowania na lwiej ziemi.
Dwa miesiące później...
Ahadi już zapomniał o ojcu i matce teraz miał swoją kochaną Uru u boku na której mógł zawsze ufać także miał przyjaciela szamana Aeys(Czyt.Ejs) i swoich z dzieciństwa przyjaciół którzy mieli także partnerki.Uru miała najlepszą z dzieciństwa przyjaciółke Sare i Kore także majrodomuske Lili.
Była wiosna kwitły kwiatki na łące po prostu teraz był czas na małe szkraby.
Ahadi spacerował z Uru po lwiej ziemi.Uru była w ciąży zaniedługo miała narodzić bliźnięta ale nie wiadomo czy chłopców czy dziewczynki albo nawet chłopca i dziewczynke.
-Uru kogoś byś chciała?-Zapytał i spojrzał w oczy żonie
-Hmm... nie wiem ponieważ to bliźnięta i trudno mi powiedzieć-Odpowiedziała
-Ja chciałbym syna i córke -Odrzekł
Uru przytuliła swojego męża doszli do domu ich przyjaciółki też mieli spodziewać się dzieci Sara i Kora po jednym lwiątku a Elanna bliźnięta wszystkie zebrały się i rozmawiały.
-O ja bym z Jaharim bym chcieliśmy syna-Powiedziała Kora
-Ooo... ja z Agarim hmmm nie wiem to obojętnie-Odpowiedziała Sara
-Mi też a tobie Uru?-Elanna
-Ahadi bardzo chciałby syna i córke ja nie wiem dwie córki bym chciała-Odpowiedziała Uru
Lwice tak gawędziły i gawędziły nie zmieniały temat o dzieciach.
Cztery miesiące później...
Uru dzisiaj była z wizytą u Aya's pawian oznajmił że królowa urodzi za dwa dni bliźnięta.Zwierzęta,lwice i sam Ahadi był z tego dumny.
Uru zmęczona była poszła spać Ahadi poszedł upolować jej coś do jedzenia gdy się obudziła Ahadi miał świeże mięso zjadła.Następnego dnia obudził ją skurcz ale nie puściły wody do południa nic się nie działo Ahadi był spokojny Uru także potem dopiero o północy dostała silny skurcz że musiał zjawić się Aya's.Ayas zbadał lwicę.
-Jutro już powinna urodzić-Powiedział radośnie kierując wzrok na królową
-Och niech jutro to nadejdzie bo nie mam sił-Zmęczniem powiedziała
-Uru odpoczywaj Ahadi opiekuj się nią bardzo dobrze-Odpowiedział i wyszedł.
Ahadi przytulił żonę i poszli spać a następnego dnia rano Uru urodziła śliczne dzieciątka.
-Syn i Córka-Szczęśliwie odpowiedziała
Ahadi ucieszył się tego pragnął a jego córeczka taka mała i słodka nie mógł oderwać oczu na minutę.
-Mam imię dla synka Muftasa-Odpowiedziała i spojrzała na synka.
-Nie lepiej Mufitasa-Poprawił imię syna
-Nie Mufasa!!-Krzyknęła
-Tak a ją Duffy!!-Odpowiedział
-Tak Mufasa i Duffy-Radośnie powiedziała
Tak książe i księżniczka mieli na imię z wiekiem rośli i rośli gdy nadszedł czas odprawili chrzest a potem ceremonie na której zwierzęta były.Aya's podniósł lwiątka ku górze.
Mufasa i Duffy rozglądali się a rodzice stali dumni i patrzeli na pociechy potem odstawił Uru Duffy i pokazał samego Mufase zwierzęta pokłoniły się potem oddano go Ahadiemu i poszli nimi sie nacieszyć.Także Sara,Kora i Elanna urodziły.Sara zdrową lwiczkę której dała imię Sarafina Kora za to chłopca któremu dała imię Kaso a Elanna dziewczynke i chłopca Sarabi i Tabi.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz